Rak głowy i szyi: chorych dramatycznie przybywa

Wcześnie wykryty nowotwór regionu głowy i szyi pozwala na przeżycie pięcioletnie od 80 do 90 proc. chorych.

Publikacja: 15.09.2023 03:00

Materiał powstał we współpracy z Wielkopolskim Centrum Onkologii

Nowotwory głowy i szyi to choroby o szczególnej dynamice rozwoju i w fazie zaawansowanej zazwyczaj o złych rokowaniach. Rocznie w Polsce diagnozuje się 6 tys. tego typu zachorowań. Do niedawna występowały głównie u osób po 45. roku życia. W ostatniej dekadzie obserwuje się gwałtowny ich wzrost także w grupie ludzi bardzo młodych.

Zachorowaniu i rozwojowi choroby sprzyja ekspozycja zawodowa, niezdrowy styl życia – w tym głównie palenie papierosów – jak i niektóre nawyki seksualne. Stąd tak istotna jest diagnostyka i edukowanie społeczeństwa o zagrożeniach przyczyniających się do rozwoju tej grupy chorób.

Profilaktyka

Prof. Wojciech Golusiński, otorynolaryngolog, chirurg głowy i szyi, Poznań:

W 2010 roku badania epidemiologiczne prowadzone przez renomowane ośrodki onkologiczne w Europie wskazały na nowe zagrożenia w zakresie poszczególnych grup nowotworów złośliwych. Okazało się, że nowotwory głowy i szyi mają jedną z najbardziej dynamicznych prognoz dotyczących wzrostów nowych przypadków zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Wyniki leczenia w tej grupie nowotworów są złe, dalekie od oczekiwań zarówno dla chorych, jak i lekarzy. W pierwszych pięciu latach leczenia tracimy 50 proc. chorych, pomimo wdrażania zaawansowanych technologii medycznych. Podjęto szeroko zakrojoną dyskusję w gremiach ekspertów z zakresu onkologii głowy i szyi na temat, co można zrobić, żeby odwrócić niepokojące tendencje. Liderzy Europejskiego Towarzystwa Nowotworów Głowy i Szyi (EHNS) zorganizowali w 2011 r. spotkanie w Londynie, na którym przedyskutowano wszystkie aspekty związane z epidemiologią, etiologią, wczesną diagnostyką i współczesnym interdyscyplinarnym leczeniem nowotworów głowy i szyi.

Najważniejszym przesłaniem z tego spotkania było stworzenie europejskiego programu profilaktyki, który miałby podnieść świadomość o zagrożeniach wynikających ze stałego wzrostu zachorowań w tej grupie nowotworów. I tak powstał Europejski Program Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi; Make Sens Campaign, flagowy projekt Europejskiego Towarzystwa Nowotworów Głowy i Szyi – European Head and Neck Society. W ramach tego projektu organizowany jest co roku Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi w trzecim tygodniu września. W tym roku przypada jego 11. edycja pod hasłem „Inwazja nowotworów głowy i szyi. Ratuj życie”.

Przez sześć dni realizujemy określone zadania. Zaczynamy od szeroko zakrojonej akcji promocyjnej, organizując konferencje prasowe na szczeblu centralnym. Zapraszamy ekspertów z zakresu onkologii głowy i szyi, którzy przedstawiają najistotniejsze zagadnienia dotyczące wczesnych objawów, diagnostyki oraz leczenia.

Drugi dzień to szeroko pojęta edukacja zawierająca treści o czynnikach ryzyka i ich wpływie na szybki rozwój choroby nowotworowej (palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, infekcja wirusem brodawczaka ludzkiego HPV), szczególnie adresowana do młodego pokolenia Europejczyków. Kolejny dzień to otwarcie gabinetów lekarskich i przeprowadzenie bezpłatnych badań u osób z grupy wysokiego ryzyka lub dla tych, którzy odczuwają zagrożenie rakiem głowy i szyi.

Bez szeroko zakrojonej dyskusji z decydentami odpowiedzialnymi za organizację systemu ochrony onkologicznej Polek i Polaków nie można realizować wyzwań i perspektywicznych zadań w zakresie onkologii. Treści te wypełniają dzień czwarty. Od wielu lat podstawowe znaczenie w leczeniu onkologicznym chorych z nowotworem głowy i szyi mają organizacje i stowarzyszenia pacjentów i ich rodzin. Ostatni dzień tygodnia profilaktyki poświęcony jest tym zagadnieniom.

Po raz pierwszy w tym roku organizowany jest w Europie bieg pod hasłem „Uciekaj przed rakiem głowy i szyi”. W sobotnie przedpołudnie chorzy i ich rodziny, przyjaciele, pracownicy ochrony zdrowia, wspólnie pokonując dystans 5 km, zaakcentują i dadzą wyraz troski o nasze zdrowie, promując treści Europejskiego Programu Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi. Organizowany jest w 29 krajach europejskich, Brazylii i w wybranych krajach Afryki. Każdego roku ta liczba się zwiększa. Nasz sukces jest efektem pracy wielu wybitnych luminarzy z zakresu chirurgii głowy i szyi, radioterapii i onkologii klinicznej.

Autor tekstu uczestniczył we wszystkich etapach tworzenia tego innowacyjnego projektu

Epidemiologia

Prof. Ewa Sierko, radioterapeuta, Białystok:

W Europie zachorowalność na nowotwory głowy i szyi wynosi ok. 250 tys przypadków rocznie, z czego niestety mniej więcej jedna czwarta pacjentów umiera. Liczba chorych na nowotwory głowy i szyi jest dwukrotnie wyższa niż pacjentek z rakiem szyjki macicy. W Polsce nowotwory te rozpoznawane są u ok. 6 tys. osób rocznie. Około 60 proc. chorych na nowotwory głowy i szyi diagnozowanych jest zbyt późno – w zaawansowanym stadium. Tylko 60 proc. z tych osób przeżywa kolejnych pięć lat. Jednak jeśli nowotwory te zostaną zdiagnozowane we wczesnym stadium zaawansowania – szansę na pięcioletnie przeżycie ma ok. 80–90 proc. pacjentów. Częściej na nowotwory głowy i szyi chorują mężczyźni i osoby powyżej 40. roku życia.

Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za rozwój nowotworów głowy i szyi jest palenie papierosów, cygar, fajek oraz żucie tabaki. Około 70–80 proc. nowotworów głowy i szyi jest wynikiem palenia wyrobów tytoniowych. Również bierne palenie, szczególnie w wieku dziecięcym, zwiększa ryzyko zachorowania na te nowotwory. Kolejnym czynnikiem doprowadzającym do rozwoju nowotworów głowy i szyi jest alkohol, szczególnie wysokoprocentowy. Doprowadza on do rozwoju raka jamy ustnej, gardła i krtani. Co ważne, połączenie palenia papierosów i częstego spożywania alkoholu istotnie zwielokrotnia ryzyko zachorowania na te nowotwory. Słaba higiena jamy ustnej, zły stan uzębienia, nieprawidłowe odżywianie sprzyjają zachorowaniu na nowotwory głowy i szyi. Również narażenie na azbest, pył drzewny, farby i inne chemikalia może zwiększać ryzyko zachorowania na nie. Pogorszenie funkcjonowania układu immunologicznego sprzyja powstawaniu tych nowotworów, zaś narażenie na promieniowanie jonizujące zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory ślinianek. Warto zwrócić uwagę, że ekspozycja na promieniowanie słoneczne może doprowadzić do rozwoju raka skóry i czerniaka w okolicy głowy i szyi.

W ostatnim czasie obserwuje się wzrost zachorowania na nowotwory, głównie gardła środkowego (w tym migdałka podniebiennego czy nasady języka), wynikające z infekcji wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Co ciekawe, zachorowania na ten nowotwór obserwuje się w młodszej populacji wiekowej – u osób poniżej 40 roku życia, dbających o swój wygląd, o swoje zdrowie, niepalących, niespożywających alkoholu. Najczęściej do zakażenia się tym wirusem dochodzi wskutek aktywności seksualnej. Jest wiele typów wirusa HPV, jednak tylko część z nich jest wysoce rakotwórcza. Infekcja wirusem HPV jest powszechna w naszym społeczeństwie. Wirus HPV atakuje skórę i błony śluzowe, m.in. jamy ustnej i gardła.

Eliminacja wspomnianych powyżej czynników ryzyka przeciwdziała rozwojowi nowotworów głowy i szyi. Bardzo ważnym krokiem jest wprowadzenie refundacji przez NFZ szczepionek przeciw wirusowi HPV dla dziewcząt i chłopców. Zabezpieczają one przed nowymi zakażeniami wirusem HPV i w ten sposób eliminują ryzyko zachorowania na nowotwory rozwijające się na podłożu infekcji wirusem HPV.

Współczesna diagnostyka

Prof. Paweł Golusiński, otorynolaryngolog, chirurg głowy i szyi, Zielona Góra:

Warunkiem uzyskania dobrych wyników leczenia raka głowy i szyi jest postawienie wczesnego rozpoznania, a także uzyskanie możliwie jak największej ilości informacji dotyczących biologii nowotworu. Dokładna lokalizacja guza oraz określenie naciekania kluczowych narządów pozwala na określenie stopnia zaawansowania oraz zaplanowanie strategii leczenia. Współczesna diagnostyka onkologiczna wykracza jednak znacznie dalej. Nowoczesne badanie kliniczne, metody obrazowe oraz techniki histopatologiczne i genetyczne pozwalają na określenie indywidualnych cech nowotworu. Uzyskane informacje umożliwiają ocenę stopnia złośliwości rak, oraz pozwalają zaplanować indywidualnie dobraną terapię.

- Diagnostyka kliniczna: Każdy chory, zgłaszający się do ośrodka zajmującego się interdyscyplinarnym leczeniem nowotworów z niepokojącymi objawami lub z rozpoznaną już chorobą nowotworową, wymaga przeprowadzenia kompleksowego badania laryngologicznego. Obecnie standardem jest zastosowanie videofiberoskopu. Badanie to polega na wprowadzeniu cienkiej, giętkiej kamery przez nos pacjenta i ocenę w dużym powiększeniu błony śluzowej wszystkich okolic anatomicznych: jamy nosowej, gardła oraz krtani. Nowotwory rozwijające się podstępnie w takich lokalizacjach jak nosowa lub krtaniowa część gardła dają objawy stosunkowo późno.

Dzięki wprowadzeniu technik endoskopowych stały się łatwo dostępne w badaniu. Zastosowanie w technikach endoskopowych badania w tak zwanej wąskiej wiązce światła pozwala na uwidocznienie zmian mikronaczyniowych w obrębie błony śluzowej, charakterystycznych dla zmian przednowotworowych, niewidocznych gołym okiem. Przyspiesza to postawienie rozpoznania oraz istotnie zwiększa szanse chorego.

- Diagnostyka obrazowa: Nowoczesne badania obrazowe stosowane w diagnostyce onkologicznej głowy i szyi powinny spełniać szereg zadań. Identyfikacja zmiany nowotworowej, określenie jej rozległości, stopnia naciekania sąsiednich narządów, a także potwierdzenie występowania ewentualnych przerzutów zarówno regionalnych – do węzłów chłonnych szyi, jak i odległych, na przykład do płuc, to najważniejsze z nich. Planowanie leczenia, zarówno operacyjnego, radioterapii, jak i nowoczesnych terapii systemowych, w dużej mierze opiera się właśnie na badaniach obrazowych.

Podstawowymi badaniami stosowanymi we współczesnej diagnostyce są tomografia komputerowa oraz rezonans magnetyczny z kontrastem podawanym dożylnie. Lokalizacja kontrastu w obrębie zmian nowotworowych powoduje jego wzmocnienie w obrazie radiologicznym i lepszą wizualizację guza.

W celu identyfikacji niewielkich zmian nowotworowych, przerzutów odległych lub oceny aktywności zmian resztkowych po zakończonym leczeniu wykonuje się badanie pozytronowej emisyjnej tomografii komputerowej (PET). Znacznik radioaktywny połączony z cząsteczkami glukozy jest widoczny w obrazie tomografii komputerowej i pozwala na dokładną lokalizację podejrzanych komórek.

- Diagnostyka histopatologiczna: W celu określenia typu nowotworu oraz jego cech złośliwości wykonywane jest badanie histopatologiczne tkanki nowotworowej uzyskanej na drodze biopsji bądź podczas zabiegu. Standardowe metody, uzupełniane są dziś dodatkowymi technikami immunohistochemicznymi i molekularnymi pozwalają ocenić dodatkowe cechy nowotworu wpływające na leczenie i rokowanie. Przykładem jest odpowiedź na pytanie, czy nowotwór rozwinął się w wyniku infekcji wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Nowotwory takie generalnie charakteryzują się lepszą odpowiedzią na leczenie i przeżywalnością chorych. Nowoczesne metody leczenia immunologicznego również wymagają potwierdzenia na powierzchni komórek nowotworowych obecności odpowiednich receptorów, koniecznych do dobrej odpowiedzi guza na leczenie.

Współczesna chirurgia

Prof. Wojciech Golusiński, otolaryngolog, chirurg głowy i szyi, Poznań:

Chirurgia głowy i szyi przeszła w ostatnich latach całkowite przeobrażenie. Należy ona do podstawowych metod leczenia nowotworów głowy i szyi. Raki głowy i szyi ze względu na wyjątkową lokalizację należą do najtrudniejszych w leczeniu chirurgicznym. Doskonałe unaczynienie i unerwienie tej okolicy, pięć podstawowych narządów zmysłów sprawia, że chirurg głowy i szyi musi mieć doskonałą znajomość anatomii i fizjologii wszystkich okolic anatomicznych, które będą poddane resekcji chirurgicznej.

Filozofia w chirurgii głowy i szyi nieco się zmieniła: radykalność tak, ale osiągana metodami mało inwazyjnymi. Chirurgia endoskopowa pozwala bez wykonania dojścia zewnętrznego przez otwory naturalne wykonać precyzyjny zabieg chirurgiczny. Dotyczy to nowotworów nosa i zatok przynosowych, podstawy czaszki, jamy ustnej, gardła dolnego i krtani. Wizualizacja, którą uzyskujemy, stosując mikroskop operacyjny lub endoskopy, pozwala na zastąpienie tradycyjnego noża chirurgicznego laserem CO2. Rezultat leczenia chirurgicznego przy użyciu lasera jest spektakularny: ograniczone krwawienie, minimalny obrzęk tkanek otaczających, radykalność onkologiczna. Tysiące naszych chorych zachowało dobrą jakość życia dzięki tej technologii.

Chirurgia rekonstrukcyjna sprawiła, że to, co nie było możliwe, stało się faktem. Ubytek tkanek po usuniętym guzie nowotworowym możemy zastąpić tkanką z innego regionu naszego ciała np. przedramienia lub uda. Wytwarzamy „nowy” język, podniebienie, boczną ścianę gardła, zamykamy duże ubytki w obrębie twarzy. Potrafimy odtworzyć również tkankę kostną, np. część żuchwy, szczęki, zachowując symetrię twarzy i dobry efekt kosmetyczny. Dla naszych chorych jest to jedyna szansa na odzyskanie zdrowia. Wyjątkową precyzję w chirurgii podstawy czaszki, a jest ona integralną częścią chirurgii głowy i szyi, zapewnia nam system neuronawigacji. Chirurg, wykonując poszczególne etapy operacji usunięcia guza, jest prowadzony przez system, co zapewnia bezpieczeństwo, zmniejszając radykalnie liczbę powikłań.

Chirurgia robotowa co prawda ma 20-letnią tradycję, ale w chirurgii głowy i szyi jest wykorzystywana od zaledwie trzech lat. System da Vinci bazuje na najbardziej zaawansowanych technologiach medycznych. W trudnej sytuacji anatomicznej pozwalają bez problemu osiągnąć zamierzony cel. Chirurgia robotowa wykorzystywana jest do usuwania wczesnych zmian nowotworowych z gardła i krtani, zmian przerzutowych do węzłów chłonnych na szyi oraz tarczycy. Stefa komfortu jest nieporównywalna z tą, jaką pacjent może osiągnąć po tradycyjnej operacji. System da Vinci to nie tylko milowy krok w medycynie, ale również w ekonomii.

Największym problemem w Polsce jest brak wysoko specjalistycznych ośrodków świadczących procedury z zakresu chirurgii nowotworów głowy i szyi na europejskim poziomie.

Radioterapia

dr Dorota Kiprian, radioterapeuta, Warszawa:

Radioterapia jest jedną z podstawowych metod leczenia nowotworów głowy i szyi. Dzięki rozwojowi technologicznemu dysponujemy dziś nowoczesnymi technikami, do których zaliczamy technikę konformalną 3D, której zastosowanie jest w chwili obecnej standardem leczenia radykalnego. Polega ona na planowaniu i realizacji leczenia w oparciu o trójwymiarową rekonstrukcję badań obrazowych, zwykle tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego czy pozytonowej tomografii emisyjnej.

Do technik wysokokonformalnych zaliczamy również: technikę modulacji intensywności wiązki napromieniania – IMRT, napromienianie stereotaktyczne oraz napromienianie wiązka protonową. Technika IMRT umożliwia podwyższenie dawki promieniowania w objętości guza z jednoczesnym podaniem mniejszych dawek, oszczędzając tkanki i struktury krytyczne. Techniki napromieniania stereotaktycznego polegają na bardzo precyzyjnym podaniu jednej, ale wysokiej dawki napromieniania lub na kilkukrotnym napromienianiu dawkami dziennymi, ale wyższymi od standardowych. Przy użyciu tej techniki napromieniamy wyłącznie naciek nowotworowy.

Duże oczekiwania w leczeniu nowotworów głowy i szyi związane są z nową techniką stosowaną w radioterapii – napromienianiem przy użyciu protonów. Najczęstszymi wskazaniami do stosowania napromieniania wiązką protonową są nacieki nowotworowe położone bardzo blisko narządów ważnych dla życia chorego. Fizyczne cechy wiązki protonowej umożliwiają: precyzyjne podanie wysokiej dawki, ograniczenie dawki w narządach krytycznych, takich jak narząd wzroku, pień mózgu, rdzeń kręgowy oraz ślinianki, oraz powtórne napromienianie.

Zyskiem ze stosowania wiązki protonowej jest ochrona tkanek zdrowych, co umożliwia bezpieczne podanie dawki terapeutycznej. Przekłada się to na efekt kliniczny, którym jest zwiększenie efektów miejscowych i zmniejszenie ryzyka powikłań dotyczących tkanek zdrowych.

Leczenie systemowe

Dr Paweł Różanowski, onkolog kliniczny, Poznań:

Leczenie systemowe (tradycyjna chemioterapia) pełniło przez lata w nowotworach głowy i szyi rolę marginalną. Wykorzystywane było w głównie w dwóch sytuacjach klinicznych: w leczeniu radykalnym, jako dodatek do radioterapii (tzw. chemioradioterapia), zwiększając odsetek pacjentów, którzy przeżyli pięć lat o ok. 9 proc. w porównaniu z samą radioterapią oraz w leczeniu paliatywnym, u pacjentów z nawrotowym i/lub przerzutowym rakiem głowy i szyi, u których wykorzystano już inne metody leczenia miejscowego (chirurgię i/lub radioterapię) lub u których nie da się tych metod zastosować.

Pewien postęp nastąpił ponad 15 lat temu, kiedy do leczenia nowotworów głowy i szyi wprowadzono pierwszy lek ukierunkowany molekularnie, zwany często terapią celowaną – cetuksymab. Umożliwił on leczenie radykalne pacjentów z przeciwwskazaniami medycznymi do tradycyjnej toksycznej chemioterapii (w połączeniu z radioterapią) lub stanowił dodatek do chemioterapii paliatywnej, wydłużając przeżycia całkowite pacjentów z najbardziej zaawansowanymi nowotworami głowy i szyi. Lek stosowany jest z powodzeniem do dnia dzisiejszego.

Ostatnich kilka lat przyniosło ogromny postęp w leczeniu wielu nowotworów złośliwych. Stało się to możliwe dzięki wprowadzeniu zupełnie nowej grupy leków – immunoterapii nowej generacji, tzw. leków immunokompetentnych. W dużym uproszczeniu działają one w ten sposób, że zmniejszają poziom immunosupresji, czyli osłabienia i wyczerpania układu immunologicznego, w konsekwencji napędzają go do skuteczniejszej walki z nowotworem. Od kilku lat te leki są dostępne także w Polsce. Stosowane są z powodzeniem w leczeniu wielu nowotworów. Stanowią ogromny przełom w leczeniu czerniaka czy raka płuca. Od dwóch lat dostępne są także w leczeniu raków głowy i szyi. Są to dwa przeciwciała monoklonalne – pembrolizumab i niwolumab. Choć w rakach głowy i szyi nie są one aż tak skuteczne, jak we wspomnianym czerniaku czy rakach płuca, to na pewno są kolejnym milowym krokiem w terapii tych nowotworów, w sposób znamienny statystycznie wydłużają przeżycia pacjentów, co więcej, pozwalają w określonych sytuacjach klinicznych całkowicie zastąpić tradycyjną toksyczną chemioterapię, zapewniając wysoką skuteczność przy znacznie mniejszej toksyczności leczenia.

Aktualnie na całym świecie trwają zaawansowane badania nad kolejnymi lekami immunologicznymi (szczepionki, terapie komórkowe i wiele innych), które mają przynieść jeszcze większą skuteczność przy jak najmniejszym poziomie działań niepożądanych leczenia.

W Polsce wymienione leki (cetuksymab, pembrolizumab, niwolumab) dostępne są w wybranych ośrodkach onkologicznych w ramach tzw. programu lekowego B.52 Ministerstwa Zdrowia, który w sposób precyzyjny określa kryteria włączenia oraz wyłączenia, przez co pozwala na podanie tego typu terapii tylko tym pacjentom, którzy spełniają wszystkie wymienione w programie warunki. Treść programów od lat jest publiczna, dostępna na stronach internetowych MZ, dzięki czemu każdy pacjent może sprawdzić, czy kwalifikuje się do danego leczenia.

Jakość życia

Prof. Tomasz Zatoński, otorynolaryngolog, chirurg głowy i szyi, Wrocław:

Począwszy od lat 70. w miarę rozwoju nowych metod leczenia ukształtował się model mający za podstawowy cel walkę o jak najdłuższe przeżycie pacjenta bez względu na jakość uratowanego życia. W ostatnich latach przy podejmowaniu decyzji o wyborze rodzaju terapii coraz większą wagę przywiązuje się do jakości życia pacjentów podczas i po leczeniu. Jakość życia to „spostrzeganie przez jednostkę jej pozycji w życiu w kontekście kultury i systemów wartości, w jakich żyje oraz w relacji do jej celów, oczekiwań, standardów i zainteresowań”.

Leczenie nowotworów głowy i szyi jest interdyscyplinarne. W przypadku leczenia chirurgicznego konieczne może być częściowe lub całkowite usunięcie objętego chorobą narządu, który ze względu na swoją funkcję oraz lokalizację brał udział w wielu bardzo ważnych procesach fizjologicznych związanych z mówieniem czy oddychaniem.

Badania oceny jakości życia u pacjentów z nowotworami głowy i szyi wskazują na wiele ważnych niedogodności, których często doświadczają, a związane są one z mową, połykaniem, oddychaniem czy zmianą w wyglądzie. Duży wpływ na jakość życia ma utrata w wyniku choroby i jej leczenia podstawowych zmysłów, takich jak: wzrok, słuch, równowaga, smak czy powonienie. Pacjenci skarżą się również na obniżenie jakości życia w wyniku bólu, utraty apetytu, problemów stomatologicznych, suchości w ustach.

Wykazano znaczącą poprawę w leczeniu i przeżywalności w przypadku pacjentów pozostających w stałym związku. Pacjenci rozwiedzeni, nigdy nieżonaci i owdowiali wykazują wyższe ryzyko śmierci. Chorzy pozostający w związku małżeńskim rzadziej mają przerzuty i rzadziej umierają w przebiegu choroby w porównaniu z pacjentami stanu wolnego. Kolejnym czynnikiem wpływającym pozytywnie na jakość życia i wyniki leczenia tej grupy pacjentów są mocne więzi rodzinne oraz relacje towarzyskie. Następnym czynnikiem pozytywnie wpływającym na jakość życia pacjentów z rakiem głowy i szyi jest stabilny status społeczno-ekonomiczny, wiąże się ze znacznie dłuższym czasem przeżycia. Wyjaśnieniem takich relacji może być troskliwsza opieka rodziny w czasie choroby, zmniejszenie stresu oraz pozytywny wpływ bliskiego otoczenia. Dodatkowo małżeństwo i rodzicielstwo zmniejszają częstość występowania zachowań zagrażających zdrowiu, takich jak: picie alkoholu, nadużywanie substancji odurzających czy podejmowanie ryzykownych zachowań seksualnych.

Dzięki postępom w dziedzinie chirurgii rekonstrukcyjnej oraz terapii rehabilitacyjnej wielu pacjentów odzyskuje zdolność do lepszego funkcjonowania społecznego. Ważne jest informowanie pacjentów i ich rodzin o możliwości rehabilitacji mowy, połykania oraz istotnej roli ruchu i aktywności fizycznej w powrocie do prawidłowego funkcjonowania. Zmiany wynikające z samej choroby, jak i jej leczenia mogą prowadzić do izolacji społecznej i wywoływać uczucie depresji, lęku oraz problemy z akceptacją zmian w wyglądzie. Wsparcie psychologiczne jest kluczowe dla poprawy ich jakości życia.

Droga pacjenta

Prof. Maciej Misiołek, otorynolaryngolog, chirurg głowy i szyi, Zabrze:

Droga chorego z nowotworem głowy i szyi powinna mieć swój początek w gabinecie lekarza rodzinnego, tam bowiem zwykle chory zgłasza się z początkowymi objawami. Bardzo wiele zależy od doświadczenia i odpowiedzialności lekarza rodzinnego. On decyduje o ewentualnym przekazaniu chorego do laryngologa lub próbuje rozwiązać problem samodzielnie. Ponieważ czas oczekiwania na wizytę jest relatywnie długi, ważne jest, by chory został przekierowany dalej z adnotacją „pilne”. Jedną z możliwości przekierowania pacjenta do leczenia specjalistycznego jest założenie przez lekarza rodzinnego karty DILO w ramach tzw. diagnostyki wstępnej, co znacznie przyspiesza ścieżkę onkologiczną. Często się zdarza, że pacjenci kierowani są bezpośrednio do szpitala. W naszym rozumieniu to często popełniany błąd, który powinno się wyeliminować. W obliczu niedostatecznej bazy szpitalnej w naszym kraju chorych należy kierować do poradni laryngologicznej. Łóżka szpitalne nie powinny być blokowane realizacją diagnostyki, która z powodzeniem może być prowadzona w oparciu o poradnię. Oczywiście nie dotyczy to procedury pobrania wycinka do badania histopatologicznego, która najczęściej wymaga hospitalizacji i znieczulenia ogólnego.

Doświadczenia regionu górnośląskiego pokazują, jak trudna jest sytuacja chorych z nowotworami głowy i szyi. W ostatnim czasie zawieszono lub zlikwidowano pięć oddziałów laryngologicznych. Nawet jeśli lekarze tam zatrudnieni nie wykonywali procedur leczniczych, to wstępna diagnostyka była realizowana z powodzeniem.

Codziennie zderzamy się z trudną rzeczywistością, która często zmusza nas do odmawiania przyjęć osobom, które zgodnie z listą oczekiwania w ramach NFZ powinny zostać przyjęte do planowanej operacji nieonkologicznej. W ich miejsce przyjmujemy chorych nowotworowych. Powstaje niekomfortowa sytuacja zarówno dla pacjenta, jak i dla lekarza, która często kończy się uzasadnionym niezadowoleniem chorych i skargami. Leczenie onkologiczne przebiega zgodnie z ustawowymi restrykcjami czasowymi, wynikającymi z karty DILO. Wynik konsylium interdyscyplinarnego pozostaje wiążący.

Powstaje zatem pytanie, jak można usprawnić proces diagnostyczny chorych z nowotworami głowy i szyi.

Po pierwsze, należy zrobić wszystko by podnieść świadomość potencjalnych pacjentów. Po drugie, należy prowadzić stałe szkolenia lekarzy rodzinnych, których wiedza, świadomość i postawa bezpośrednio wpływa na los chorego.

Po trzecie, należy zrobić wszystko, by poprawić organizację służby zdrowia w tym zakresie, by umożliwić chorym szybki dostęp do specjalistów, którzy potrafią na wysokim poziomie leczyć chorych na nowotwory głowy i szyi.

Materiał powstał we współpracy z Wielkopolskim Centrum Onkologii

Materiał powstał we współpracy z Wielkopolskim Centrum Onkologii

Nowotwory głowy i szyi to choroby o szczególnej dynamice rozwoju i w fazie zaawansowanej zazwyczaj o złych rokowaniach. Rocznie w Polsce diagnozuje się 6 tys. tego typu zachorowań. Do niedawna występowały głównie u osób po 45. roku życia. W ostatniej dekadzie obserwuje się gwałtowny ich wzrost także w grupie ludzi bardzo młodych.

Pozostało 98% artykułu
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił